248

by 70T35

09:52:49 Szła między batalionami w stanie spoczynku jak duch rozkoszy i szczęścia. Wdzięcznie przedstawiał się ślad, jaki rysowały jej pośladki, gdy tak szła, między tą setką cuchnących znojem kilogramów, które należały do dwudziestu tysięcy mężczyzn, śmiertelnie odmienionych. Tak widział to Celine i tak to opisał („Wojna„). [248.6.7.P]