38

by 70T35

20:43:18 W takim buddyzmie o ile się nie mylę i o ile pamięć mnie nie zawodzi, nie ma walki z szatanem, nie ma czegoś takiego jak grzech pierworodny, nie ma w ogóle obsesji grzechu, czy też poczucia winy, nota bene najpewniej jednego z najbardziej destrukcyjnych uczuć na ziemi.  Wierzę głęboko, ale nigdy w to co mi każą. Powiedział mędrzec. [38. -6. 6. S]